wtorek, 10 kwietnia 2007

Rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego

" Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił!
Choć przemknąłem przed wami jak cień!..."
- Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego - Jacek Kaczmarski.
Dzisiaj mijają trzy lata od śmierci Jacka Kaczmarskiego. Jak ważna jego twórczość była dla większości naszego pokolenia - jest oczywista, ale to że obecnie na koncerty jego pieśni, również napływa mnóstwo młodzieży, pokazuje jak większość jego tekstów była i jest ponadczasowa. Uczyliśmy się na jego wierszach prawdziwej historii, jednak szkoda że chyba jednak nie dostrzegaliśmy ostrzeżeń w nich zawartych na przyszłość.

Na portalu Gazety Wyborczej z tej okazji ukazał się artykuł, opisujący karierę barda, ale nieopatrznie wszedłem w komentarze dodawane przez internautów pod tą laurką. To co przeczytałem, naprawdę mnie poraziło, że tylko wspomną o kilku sformułowaniach: antypolak, pijak, człowiek niemoralny, plagiator (autorowi chodziło o Mury), oraz sugestia że z pewnością są jakieś akta na tą postać w IPN. I nagle zamiast smutku, po uświadomieniu sobie, że Kaczmarskiego już nie usłyszymy nigdy na żywo, przyszła refleksja, że dobrze że nie dożył tych lat, w których obrzucanie błotem wszystkich w około stało się dla wielu chlebem powszednim.

Brak komentarzy: