31 kwietnia udaliśmy się na koncert EKT Gdynia do jednej z warszawskich tawern - 10 w skali Beauforta. Sam koncert niczym nie zaskoczył, wiadomo że musiał i był genialny. Trochę eksperymentalnie, korzystając z dobrodziejstw cyfrowego aparatu, spróbowałem nagrać jeden z utworów, a konkretnie "Bar w Beskidzie". Jak ten eksperyment się powiódł, można ocenić poniżej:
Jakość niestety taka sobie, ale w końcu to nie kamera, a aparat fotograficzny. Sam utwór nagrałem nie przypadkowo, był i jest to hymn ludzi którzy złazili cały Beskid Niski w pełni oddający klimat tych gór i ludzi spotykanych na szlaku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz