niedziela, 8 czerwca 2008

Rewolucja biletowa w Warszawie

Nie jestem człowiekiem który odcina się kompletnie od informacji i mediów, i wiedziałem, że w Warszawie szykuje się nam podwyżka biletów, nawet znałem stawki, za ile będziemy teraz płacić za przejazdy. Pomimo tej wiedzy, nowe zasady wprowadzone przez ZTM (Zarząd Transportu Miejskiego), mnie zaskoczył. W piątek, ze znajomym ruszyliśmy na wycieczkę nad Zalew Zegrzyński linią 705. Ja zawsze w takiej sytuacji kupowałem sobie bilet dobowy, i po dojechaniu do przystanku granicznego, za którym zaczyna się 2 strefa, kasowałem dodatkowy bilet. Znajomy robił podobnie, jednak posiadając kartę miejską z zakodowanym na niej biletem miesięcznym miejskim.
Dojeżdżając do przystanku granicznego, wyciągamy bilety, aby je skasować, jednak po włożeniu jego do kasownika, zapaliła się czerwona lampka i wyskoczył napis "Bilet nieważny w tej strefie". Zbaraniałem na moment, po czym olśniło mnie, że nowe bilety mają zaznaczenie czy są ważne w strefie tylko pierwszej czy też w pierwszej i drugiej.
Cóż było robić? Jechaliśmy dalej prawię na gapę, lecz stwierdzam wielką głupotę tego rozwiązania, dlatego, że bardzo często w kioskach są dostępne bilety tzw. miejskie, na przejazd właśnie w strefie pierwszej, zaś dotąd w przypadku ich braku, wystarczyło kupić zamiast jednego biletu na trasę w drugiej taryfie, dwóch i je skasować. Czuję że dalej wszystkich rodzajów biletów nie będzie można kupić, przez to posypią się kary oraz skargi, co pewnie doprowadzi do zmiany tej strefowej biletowej zasady.